Owocowe przekąski

1 lutego 2019
Share on FacebookPin on PinterestTweet about this on Twitter

Zbliża się nieubłaganie sezon startowy. Szukamy sprzętu, który da nam przewagę nad innymi oraz zapewni komfort podczas długotrwałego wysiłku. Zima to jest również czas testowania żywienia, które potem wykorzystamy podczas zawodów. Przygotowując się do startu w IRONMAN Switzerland szukam najlepszych opcji dla mojego brzucha. Ponadto wszystko, co wprowadzamy do sklepu TRIATHLONISTA.com również idzie przez mój przełyk. Nie było zatem nic dziwnego w tym, że nowości wpadły w moje ręce. Chciałbym się podzielić kilkoma słowami na temat nowej przekąski firmy BANANITO.

BANANITO, jak sama nazwa wskazuje, będziemy mieli do czynienia z bananami. Po otwarciu opakowania znajdziemy suszone na słońcu banany. Jednak nie mylcie ich z tymi, które znajdujemy w ogólnodostępnych sklepach. To nie są pocięte w plasterki twarde kawałki, lecz przyjemne w jedzeniu plastry pocięte wzdłuż. Znajdziemy je w 3 postaciach: dwa delikatnie suszone banany, w ciemnej czekoladzie oraz w ciemnej czekoladzie z kruszonymi migdałami.  Pierwsze z nich, to dwa kawałki banana bez dodatków schowane w jedno opakowanie. Natomiast opcje z czekoladą to pojedynczy kawałek w opakowaniu.

BANANITO warte jest uwagi pod kilkoma względami:
– Są w pełni naturalne.
– Nie posiadają zbędnych dodatków.
– Jest to produkt bezglutenowy.
– Odpowiedni dla wegan.
– Do ich produkcji nie używano oleju palmowego.
– Źródło potasu i błonnika.


Zabierz na trening i spróbuj. To zawsze jest najlepszy test dla nowości. Zacząłem od zwykłej wersji. Można biegać, jeść, jechać rowerem i dalej jeść. Wchodzą gładko i bez ceregieli można zjeść w każdych warunkach. Opcje z czekoladami są natomiast troszkę twardsze, ale także w moim odczuciu bardziej sycące. Warto zauważyć, że transport w kieszeni nie powodował zmiany konsystencji. Czekolada nie rozpuszczała się! Wariant czekolada + kruszone migdały, to już pełna petarda. Mimo, że trzeba trochę pogryźć mocniej, to i tak winduje go na pierwsze miejsca w moim przekonaniu.Mógłbym je jeść cały czas. Tylko wtedy chyba musiałbym dokładać kolejne jednostki treningowe, bo nikt drzwi w domu nie będzie chciał poszerzać 🙂

Podsumowując produkt spod znaku BANANITO mogę go zaliczyć do całkiem udanych debiutów roku 2019. Mocno wezmę go pod uwagę układając dietę na moje starty w triathlonach. Będzie często gościł w moim plecaku podczas długich wybiegań i wycieczek rowerowych Mogą również spokojnie zastąpić popołudniową przekąskę do kawy lub być częścią szkolnej wyprawki naszych dzieciaków.

Jeśli chciałbyś spróbować ich na własnym żołądku wpadnij na stronę www.TRIATHLONISTA.com.